Po raz pierwszy Dzień Teściowej obchodzony był w Teksasie w 1934 roku z inicjatywy lokalnego redaktora. Mimo to święto nie cieszyło się tak wielką popularnością, jak oczekiwano, a już z pewnością nie ujmowało Dniu Matki. Nic dziwnego... w końcu w mentalności amerykańskiej teściowa to osoba, która dość szybko może przestać być rodziną. Nie mówiąc już o tym, że teściowych można mieć w życiu kilka;-) Co jednak tyczy się części osób.
W Polsce Dzień Teściowej świętujemy od końca lat 80., jednak głównie w kalendarzu. To święto małopopularne, które rozpowszechniło się bardziej w dobie ogólnodostępnego internetu i... czasem ktoś sobie o nim przypomina. Jeśli już o nim wspominamy, to Dzień Teściowej obchodzimy 5 marca.
Za co kochamy nasze teściowe?
To osoba, która wydała na świat naszego ukochanego! Gdyby nie ona, jego także by nie było. Twój ukochany świetnie gotuje, sprząta, nie ma problemów z utrzymywaniem porządku? Zastanów się, czy to przypadkiem nie zasługa TEJ kobiety;-)
Ponadto Twój ukochany z pewnością kocha swoją matkę tak jak Ty swoją. Czy to nie powód, aby darzyć ją sympatią?
Oczywiście przypadki są różne, ale nie ma sensu podchodzić do teściów stereotypowo. Oni z pewnością chcą dla Was dobrze (w końcu to ich dziecko!), choć czasem może... za dobrze. Kiedyś także mieli młodzieńcze marzenia i być może nie wszystkie udało im się zrealizować. A co z nauką na błędach? Oni nie chcą, abyście robili coś, co zostało już przez nich sprawdzone. Oczywiście są pewne granice;-) Nie ma sensu dawać wchodzić sobie na głowę, kiedy ktoś na siłę chce, aby Twoje życie podlegało pod pradawną szkołę.
Zastanów się także, jak względem zięcia zachowuje się jego teściowa, Twoja mama. Być może pewne zachowania, które Ci w zupełności nie przeszkadzają, ciążą jemu? Ty jesteś przyzwyczajona do tego typu wychowania, a Twój mężczyzna?
Tak czy inaczej, dobrze mieć w teściowej sprzymierzeńca. W końcu Wy kobiety macie wiele wspólnego, przede wszystkim... kochacie tego samego faceta!
A jak wygląda Twoja relacja z teściową? Koleżeńsko czy raczej na dystans? Czekamy na opinie! ;-)