WomanMagazine.pl

Dlaczego nie chodzimy do teatru?

Teatr. Słowo dla wielu trudne do zdefiniowania. Z jednej strony może nieść ze sobą wiele znaczeń, metafor i stanów emocjonalnych, z drugiej – może znaczyć po prostu… absolutnie nic. Według badania przeprowadzonego przez TNS Polska (w 2015 r.), zdecydowana większość badanych Polaków nie była, w ciągu poprzedzającego badanie roku, ani razu w teatrze (84%).

Standard Post with Image

Czy właśnie dlatego, że teatr jest im do życia zupełnie zbędny?

Przyjrzyjmy się badaniu. Co utrudnia nam wybranie się do teatru? Od razu uprzedzamy, że wśród możliwości odpowiedzi nie było pozycji dotyczących zwykłej niechęci, lenistwa czy braku zainteresowania taką formą rozrywki;)

Zdecydowanie najczęściej wymienianym problemem była zbyt wysoka cena biletów. Na tę trudność wskazała ponad połowa badanych. Rzeczywiście koszty obejrzenia niektórych przedstawień, potrafią mieścić się widełkach kilkusetzłotowych. Jednak zazwyczaj wizyta w teatrze nie pochłania więcej pieniędzy niż jedno wyjście ze znajomymi do baru. Wydaje się więc, że to raczej… kwestia priorytetów?

Koresponduje z tym drugi, najważniejszy powód braku obcowania z teatrem, czyli brak wolnego czasu. Trudno znaleźć osobę, która ma jego nadmiar. Założyć można jednak, że niektórzy z nas nie mają czasu na nic, w tym i na teatr, a inni – nie mają go wystarczająco na teatr w szczególności;) Znów powraca kwestia priorytetów.

Trudności komunikacyjne, jako największą przeszkodę w wybraniu się do teatru, podało aż 26 procent badanych. Teatry zazwyczaj ulokowane są w dużych miastach. Jeśli się w nich nie mieszka, czasem trzeba wykazać się niezłymi zdolnościami organizacyjnymi, żeby tam dotrzeć (zwłaszcza z rodziną). Wiąże się to ze zwiększonymi kosztami, bo poza dojazdem dochodzą jeszcze koszty np. noclegu. Nie każdego na to stać i finansowo i czasowo.

Jednak i w mniejszych miastach istnieją całkiem dobrze prosperujące teatry (choćby Jelenia Góra). Powstają też ciągle nowe (np. Teatr Miejski w Lesznie). Poza tymi instytucjonalnymi działają także amatorskie grupy teatralne (przy szkołach czy domach kultury). Powstają też autorskie inicjatywy – zupełnie niezależnie od miejsca – i w miastach i miasteczkach i na wsiach. Wystarczy tylko chcieć je znaleźć i poznać ich twórczość. To, że mniejsze i niezależne, nie znaczy, że gorsze i niewarte uwagi.

Okazuje się, że też dużymi przeszkodami w wybraniu się do teatru są: zmęczenie po pracy, brak towarzystwa oraz trudności w zakupieniu biletów. Najrzadziej wskazywaną za to w badaniu odpowiedzią, był brak odpowiedniego stroju. To ostatnie rzeczywiście nie jest już problemem. Minęły bowiem czasy, że do teatru wypadało wybrać się jedynie w hipereleganckim stroju wieczorowym. Nadal dobrze widziany jest schludny i w miarę elegancki wygląd, ale nikt nikogo z teatru nie wyprosi z powodu… jeansów;)

Co ciekawe, wyniki badań zestawiono z podobnymi, przeprowadzonymi w 1959 roku. Kilkadziesiąt lat temu, przeszkody w partycypowaniu z korzyści, które daje teatr były całkiem podobne. Może jedynie zmęczenie po pracy i trudności w zakupieniu biletów były większe.

Obecnie duża trudność w zakupie biletów, na pierwszy rzut oka, mogłaby dziwić. Skoro mamy w Polsce całkiem sporo mniejszych i większych scen teatralnych, bogaty repertuar, a do tego bilety kupować można już, w większości z nich, nawet przez Internet, to na czym polega ta trudność? Na spektakle, Ci z nas, którzy chcą, jeżdżą kilkadziesiąt, a nawet kilkaset kilometrów od swojego miejsca zamieszkania.

Problemem nie jest to, że nie mamy jak dojechać do siedziby teatru, żeby kupić bilet na spektakl. Po prostu w wielu teatrach, gdy sztuka pojawia się w repertuarze, rozpoczynają się galopujące rezerwacje. Zakupienie biletów na spektakl w najbliższym miesiącu graniczy z cudem. Rezerwacje dokonywane są na kilka miesięcy do przodu. Może więc jednak z tym naszym (nie)lubieniem teatru nie jest wcale aż tak źle?

 

Podobne artykuły

Diabetyk nie może jeść czekolady? To mit!

Z radością obalamy mit, mówiący o tym, że osoby z cukrzycą nie mogą jeść czekolady. Mogą, ale nie każdy rodzaj i nie w każdej ilości. Raz na jakiś czas, każdy może zjeść jedną lub dwie kostki gorzkiej czekolady. Najlepiej, gdy zawartość kakao przekracza 70%.

Czytaj więcej

Niemowlęta wrzucone do wody same nie pływają!

Woda jest przyjacielem małego dziecka – buduje w nim poczucie własnej wartości i wolności. A rodzic jest pierwszym nauczycielem, który pokazuje maluchowi świat i pozwala na prawidłowy rozwój. Kiedy warto rozpocząć naukę pływania? Już w pierwszych miesiącach życia! – przekonuje nas Natalia Wielgus, właścicielka i wieloletnia instruktorka FLOW Szkoły Pływania Niemowląt i Małych Dzieci.

Czytaj więcej