WomanMagazine.pl

Świętować z umiarem

Przed nami Święta – czas pyszności serwowanych w naszych domach tylko ten jeden raz w roku. Ciężko sobie odmówić babcinych pierogów, maminego barszczu z uszkami i karpia, którego w ten wyjątkowy sposób potrafi przyrządzić tylko tata. Nasze zmysły karmią zapachy, unoszące się z kuchni i widoki odświętnych dań podawanych w eleganckich półmiskach z porcelany.

Standard Post with Image

Jak się oprzeć pokusom i nie popłynąć w najbliższe Święta ku większemu rozmiarowi..?

 

Nie rozmiar, a umiar ma znaczenie;)

Tradycji musi stać się zadość. Zwyczajowo, dań na stole wigilijnym znajdzie się dwanaście. Co najmniej;) Choć nazywamy je potrawami postnymi, to na pewno nie należą do lekkostrawnych, a kaloryczność niektórych z nich może przyprawić o zawrót głowy. Niegrzecznie i smutno byłoby, nawet będąc na diecie, ich jednak podczas Wigilii nie skosztować. Nie odmawiaj więc sobie przyjemności z pełnego partycypowania w tradycji. Pilnuj tylko, by zatrzymać się na jednej porcji każdej z potraw. Wilk świąteczny będzie syty i dietetyczna owca cała;)

 

W płynach siła, w płynach moc

Na szczęście oprócz kalorycznych potraw, tradycja podsuwa nam pyszne lekkostrawne, pełne antyoksydantów, soli mineralnych i witamin, zupy. Prym wiedzie barszcz czerwony i zupa z suszonych grzybów. Jeśli nie przesadzimy z dodatkami w postaci klusek, uszek oraz grzanek, możemy je jeść do woli. Zwykle to od nich rozpoczyna się rodzinne wieczerze wigilijne. Dzięki temu będziemy mieli mniejszą chęć na te bardziej treściwe dania. Warto, by kolacji towarzyszył tradycyjny kompot z suszu. Oczywiście, jeśli do jego przygotowania używa się dużo cukru, to i do niego trzeba podejść z umiarem. Jednak suszone owoce potrafią być na tyle słodkie, że już dosładzać go nie trzeba. Jeśli już musimy, wybierzmy miód. Wprawdzie także jest kaloryczny, ale poza tym ma wiele właściwości prozdrowotnych. Sam kompot z suszu zawiera w sobie dużo błonnika, dzięki czemu reguluje trawienie, co jest bardzo istotne podczas każdego posiłku, a zwłaszcza Wigilii.

 

Na ostro

Warto też nie szczędzić sobie przypraw, które tak wspaniale pasują do świątecznego klimatu. Goździki i cynamon usprawniają pracę układu pokarmowego, a potrafią swoim smakiem i aromatem urozmaicić zarówno potrawy wytrawne, jak i słodkie desery. Nie szczędźmy sobie też czarnego pieprzu, kminku, tymianku, majeranku, natki pietruszki i koperku. Wszystkie te przyprawy przyspieszają przemianę materii. Trawienie ułatwiają też musztarda, chrzan oraz ocet jabłkowy. Dobrze by było, gdyby i one pojawiły się na etapie przyrządzania lub doprawiania potraw.

 

Wigilia w wersji fit

Innym pomysłem na Wigilię bez wyrzutów sumienia jest odchudzenie potraw wigilijnych. Rybę, zamiast smażyć na głębokim tłuszczu, można ugotować na parze lub upiec z ziołami w piekarniku. Pierogi możemy wykonać z mąki pełnoziarnistej. Mniej kaloryczne nie będą, ale przynajmniej będą zdrowsze. Poszaleć można też z farszem. Może dynia zamiast kapusty z grzybami? W daniach, gdzie zazwyczaj stosujemy śmietanę lub majonez, pojawić się może w zamian… jogurt.

Wszystkie te zabiegi pozwolą połączyć tradycyjne świętowanie Wigilii z odchudzaniem, czy generalnie – zdrowym trybem życia. Wigilia mu nie przeczy – trzeba tylko podejść do dań serwowanych tego wieczoru z rozwagą, a w pierwszy świąteczny dzień koniecznie wybrać się na rodzinny spacer.