WomanMagazine.pl

Prozdrowotne rośliny doniczkowe

Może nie ubiór zdobi człowieka, ale na pewno dobrze dobrane elementy dekoracyjne zdobią… mieszkanie;) Ilość bibelotów, które pojawiają się w naszych domach tylko w funkcji ozdobnej potrafi przyprawić o zawrót głowy. Zdobić może mebel, rzeźba czy obraz, ale także wymyślna poduszka, puzderko na biżuterię lub współczesna pozytywka.

Standard Post with Image

Nasze mieszkania też dość często dekorujemy roślinami doniczkowymi, choć nie znajdziemy ich, tak jak kiedyś, w każdym domostwie.

Kilkupiętrowe, drewniane lub stalowe kwietniki były nieodłącznym elementem wystroju PRL-owskiego mieszkania. Być może, niektóre z nas, chcąc uciec od tamtej stylistyki, odrzuciły wraz z kwietnikami i same rośliny, a szkoda. Poza tym, że rośliny doniczkowe, dobrze dobrane, potrafią dodać wnętrzu charakteru, to jeszcze chronią nasze zdrowie. W jaki sposób?

 

Dotleniają

Nie jest to tajemnicą, ale warto ten fakt przypomnieć – rośliny produkują tlen:) Pobierają ze swojego otoczenia dwutlenek węgla (który my wydychamy), który wraz z wodą i światłem jest im potrzebny do fotosyntezy, czego efektem ubocznym jest właśnie produkcja tlenu. Niektóre gatunki fotosyntezują w nocy, dotleniając nasze wnętrza i nas samym także podczas snu. Takie właściwości mają między innymi: aloes, storczyki czy sansewieria. Warto je mieć więc w swojej sypialni.

 

Nawilżają

Optymalne nawilżenie powietrza w naszych domach powinno znajdować się miedzy 35 a 60%. Trudno jest utrzymać jednak taki poziom wilgotności teraz, zimą – gdy okna przez większą część dnia są zamknięte, a grzejniki grzeją na 100%, wysuszając tym samym powietrze, którym oddychamy. W takich warunkach najbardziej cierpi śluzówka nosa, a dłuższe przebywanie w zbyt suchym pomieszczeniu znacznie osłabia odporność całego organizmu. I w tym przypadku pomóc mogą nam rośliny – zwłaszcza te o licznych i dość cienkich liściach, takie jak np. szeflera czy paprotka. Nadmiar wody wyparowuje przez ich powierzchnię, poprawiając znacznie jakość naszego powietrza. Efektu jednak nie będzie, gdy zapomnimy je podlewać;) Nie koncentrujmy się też tylko na tej drodze „poprawiania” jakości naszego powietrza. Koniecznie codziennie wietrzmy też każde pomieszczenie.

 

Oczyszczają

Niektóre gatunki, które z powodzeniem możemy uprawiać w naszych doniczkach mają szczególne właściwości oczyszczające. Potrafią wyłapać z naszego otoczenia szkodliwe substancje, a nam zostawić powietrze już od nich wolne. Tu prym wiodą fikus Benjamina (szczególnie sprawnie pochłania formaldehyd), dracena oraz difenbachia. Jeśli naszym problemem jest dym tytoniowy, koniecznie ustrójmy nasze mieszkanie doniczkami ze skrzydłokwiatem czy szeflerą, które pochłaniają większość szkodliwych substancji w nim zawartych. Są też rośliny „specjalizujące się” w uwalnianiu nas od elektrosmogu, jak np. zielistka.

 

Leczą (i pysznie smakują;))

Roślinki w mieszkaniu można mieć także dla walorów kulinarnych. Świeże zioła dodane do potraw, niczym się równać nie mogą z ich suszoną wersją. Jeśli więc lubisz aromaty w kuchni, zainwestuj w donice z bazylią, oregano, miętą lub pietruszką i szczypiorkiem. Hodując też szałwię lub melisę, możesz zapewnić sobie świeżą dostawę liści do pysznych i zdrowych herbat.  Możliwości hodowlanych ziół jest całe mnóstwo, a i doniczki można dobrać tak, by pięknie komponowały się z kuchennymi akcesoriami. Są też rośliny, które warto mieć pod ręką na nagłe wypadki, takie jak choćby poparzenia. Tu, niezastąpiony jest miąższ z aloesu lub żyworódki.

Mamy nadzieję, że rośliny doniczkowe, jeśli nie są jeszcze u Was popularne, to wrócą i do Waszych łask. Pamiętajcie też, że nie każdy gatunek potrzebuje wprawnej ogrodniczej ręki, by pięknie wyglądać, a przy tym i dbać o nasze zdrowie. Nie bójmy się więc zainwestować swój czas w małą uprawę swojego „naparapetnego” ogródka zdrowia.

 

Podobne artykuły

Rośliny mogą skutecznie zatrzymywać wirusy. Polscy naukowcy chcą udowodnić, że działają również na SARS-CoV-2

Polscy biolodzy we współpracy z japońskim wirusologiem opracowali filtr powietrza oparty na mieszance kilku roślin, który może być wykorzystany jako osobista maseczka ochronna. Naukowcy udowodnili, że w 100 proc. chroni ona przed zakażeniem wirusem grypy, który budową bardzo przypomina SARS-CoV-2.

Czytaj więcej