Gdy wiosna rozkwita w modzie – pojawiają się nam kolory, a wraz z nimi – totalne szaleństwo zwiastujące… letnią beztroskę. Mieliśmy już modę na „ombre”, na „sombre” – także w wersji tęczowej. W tym roku, kolorystyczne szaleństwo w salonach fryzjerskich, koresponduje z pastelową metalicznością w modzie odzieżowej – proponując farbowanie holograficzne.
W naszych szafach już zapewne królują pastelowe ubrania i dodatki. Zwykle są pudrowe, delikatne, dość enigmatyczne. Podobnie dziać może się na naszych włosach – choć „look holograficzny”, jako taki, do delikatnych nie należy. Można by wręcz rzec, że jest dość odważny. Pewnie nie każda z nas będzie w stanie się na niego zdecydować. Warto jednak dowiedzieć się jak wygląda.
Co to jest holograficzna koloryzacja?
To nie tylko kilka kolorowych pasemek, ukrytych między pasmami naszych naturalnych włosów. To stworzenie wrażenia działania pryzmatu na całej naszej głowie. Kolory muszą przenikać się delikatnie, nie mieszając się. Tworzą efekt metalicznej, choć przygaszonej tęczy. Dla innych skojarzenia biegną w kierunku świetlistej poświaty z rozmazanych na włosach pudrowych cukierków. Inni, w koloryzacji holograficznej, widzą odwzorowanie piękna zorzy polarnej.
Koloryzacja holograficzna w domu?
Choć spotkać się można ze stwierdzeniem, że koloryzacja holograficzna jest na tyle prosta, że można wykonać ją samemu w domu, niezaprawionym w bojach samodzielnej koloryzacji, polecamy jednak wizytę w profesjonalnym salonie fryzjerskim. Wtedy będziemy mieli pewność efektu, który chcemy uzyskać. Trzeba też pamiętać o innych niż nasze zdolności, ograniczeniach – czyli o kolorze naszych włosów. Na pastelową tęczę na głowie mają szansę jedynie osoby z jasnymi lub dającymi się rozjaśnić włosami. Na brunetce czy szatynce, tego efektu nie będzie po prostu widać :/
Jak się z tym kolorem nosić?
Trudno oprzeć się pokusie, żeby zaproponować klasykę. Jakże niesamowicie wygląda pastelowa tęcza w towarzystwie czerni! Jednak to, że mamy połyskujący „multikolor” na włosach nie oznacza, że to jedyny kolorowy akcent, na który możemy sobie pozwolić. Wszystko zależy od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć. Jeśli idziemy w stronę elegancji, to postawmy rzeczywiście na jeden dodatkowy, bardziej stonowany, kolor stroju. Wielobarwność włosów możemy dodatkowo podkreślić za to lakierem do paznokci lub biżuterią. Jeśli cenimy sobie w modzie wolność, dowolność i szaleństwo – żadnych ograniczeń nie ma. Coś nam podpowiada, że gdy tylko na dobre zagości u nas słoneczna pogoda, to będzie bardzo wyraźny akcent modowy na naszych ulicach :)