Czym jest ICOONE laser?

ICOONE laser jest to metoda, która nie tylko eliminuje cellulit, ale również pozwala kobietą wrócić do formy sprzed ciąży. Nowoczesna formuła i technologia umożliwiły powstanie takiego lasera, który szybko i bez bólu uleczy nasze ciało i pomoże uzyskać piękną sylwetkę. Dzięki badaniom przeprowadzonym na prestiżowych uniwersytetach mamy pewność, że ICOONE laser poradzi sobie nawet w najtrudniejszych przypadkach.

Co daje ICOONE laser?

1 180 - to właśnie tyle bodźców mikrostymulacyjnych na dm2 otrzymuje skóra podczas zabiegu tym innowacyjnym laserem. Oprócz zmniejszenia cellulitu podczas zabiegu odbudowują się komórki, które wspierają produkcję kolagenu i elastyny, poprawia się mikrokrążenie krwi, dotleniają się tkanki oraz przyspiesza się metabolizm komórkowy. - Bardzo ważne, aby mówić o tym, że laser nie niszczy błony komórek tłuszczowych, a tylko redukuje je, ciągle jednak kontrolując ich zawartość oraz objętość. ICOONE laser jest również zupełnie bezbolesny, o co często pytają nasze klientki. Zabieg można wykonać o każdej porze roku – mówi Inga Kalińska, właścicielka salonu Inga Kalińska Beauty Concierge.

Jak działa ICOONE laser?

Zabieg trwa godzinę. Pierwsze 20 minut to program bazowy na całe ciało. Kolejne 10 minut to program skierowany już na konkretny problem terapeutyczny. Specjaliści rekomendują odbycie od 10 do 15 sesji. - Zabieg dogłębnie oddziałuje na najmniejszy skrawek skóry bez zbędnego rozciągania jej czy powodowania urazów. Dzieje się tak dzięki wykorzystaniu technologii Roboderm polegającej na pracy zmechanizowanych głowic masujących, wyposażonych w rolki z licznymi mikrootworami - dodaje Inga Kalińska.

Kot może korzystać z ICOONE laser?

Z zabiegu mogą korzystać zarówno kobiety jak i mężczyźni niezależnie od kondycji skóry. - Ta rewolucyjna metoda służy nie tylko do eliminacji cellulitu, ale jest również idealna na problemy z cerą naczynkową. Wykonanie zabiegu ICOONE laserem polecamy również osobą, które borykają się z problemem tzw. „luźnej skóry”, są po liposukcji bądź zabiegu chirurgicznym - wyjaśnia Inga Kalińska.