Socjologowie określają rodzinę patchworkową mianem zrekonstruowanej lub posklejanej. To budowanie, czy też odtwarzanie nowej rodziny z dwóch różnych rodzin, którym z różnych powodów nie udało się stworzyć udanego związku.
Skąd to się bierze?
Wraz ze wzrostem ilości rozwodów (w 2013 roku w Polsce ich odsetek w stosunku do zawieranych małżeństw wyniósł 36,4%)* rośnie również liczba osób ponownie tworzących związki, rodziny składające się osób i dzieci z poprzednich relacji. Pomimo tradycyjności polskiego społeczeństwa, tego typu model staje się niezwykle popularny i wydaje się cieszyć społecznym przyzwoleniem.
Zalety rodziny patchworkowej.
Taki model rodziny pokazuje, że w związku najważniejsza jest wyrozumiałość, pokazuje również, że można zbudować na nowo piękne relacje z byłym partnerem-ojcem lub matką dziecka, nawet wtedy, gdy uczucie już między nimi dawno wygasło. Rodzina patchworkowa uczy relacji, przyjaźni i wzajemnego szacunku do drugiego człowieka. To wielkie poświęcenie osób, które chcą poukładać sobie życie na nowo. Rodzina patchworkowa jest oryginalna, składa się z wielu różnych osobowości, kultur, przyzwyczajeń i typów zachować. To nie lada wyzwanie dla wszystkich członków takiej małej społeczności. Bycie w niej uczy tolerancji i wielkiego szacunku dla odmienności jej członków.
Jakie problemy mogą się pojawić w takiej rodzinie?
Wielość osobowości i ich różnorodność w rodzinie patchworkowej mogą stanowić problem. Relacje z eksmałżonkami, zwłaszcza te dobre, mogą wywołać zazdrość u obecnych partnerów. Kryzysy pojawiające się z tego powodu nie należą do najrzadszych i nie tak łatwo im zapobiegać. Dzieci mogą mieć poczucie zdrady w stosunku do biologicznych rodziców, co prowadzić może do występowania u nich negatywnych emocji. Warto zawczasu przygotować dzieci do zmian.
Jak radzić sobie z tymi problemami?
Poukładanie życia na nowo w rodzinie patchworkowej będzie wymagało cierpliwości, elastyczności i kompromisów. Nic na siłę, nie da się zmusić dziecka do polubienia nowego partnera i jego dzieci, może z czasem się do nich przekona samo. Na początek wystarczy szacunek i rozmowa. Informujmy o swoich potrzebach i emocjach. Ustalmy granice i to,
w jakim stopniu nowi partnerzy będą uczestniczyć w sprawach dzieci każdego dnia. Podzielmy obowiązki, wyznaczmy granice i nie próbujmy zmienić nikogo na siłę.. To ile czasu będziemy spędzać wszyscy razem, zależy od naszych relacji. Jeśli są bardzo dobre i mamy ochotę razem spędzać czas, to możemy, jeśli nie, nie musimy. Lepiej skupić się wtedy na pozytywnych celach i wartościach. Uczucia i akceptacja przyjdą z czasem.
Życie pisze różne scenariusze i jeśli nam taki scenariusz przypadł w udziale, starajmy się
z niego skorzystać w najlepszy dla nas sposób.