Już w XIX wieku pewien angielski urzędnik będący w związku małżeńskim głosił, że żonaci żyją dłużej, a także rzadziej chorują niż kawalerowie. Potwierdzają to dzisiejsi lekarze, udowadniając, jak dr Urlich Schnabel, że osoby żyjące w stałych związkach rzadziej chorują (także na choroby psychiczne), dzięki czemu zwiększa się długość ich życia.
Kolejne argumenty przemawiające za korzyściami płynącymi ze stałego związku to większa podatność na stres, ponieważ mając u boku osobę, która wspiera i kocha bardziej sobie z nim radzimy. Ponadto mając rodzinę, druga osoba mniej naraża się na ryzyko – czuje się odpowiedzialna za partnera, więcej o siebie dba, co z kolei prowadzi do rzadszych wypadków.
Jak podają badacze, wśród małżonków występuje mniejsza ilość palaczy oraz osób rzucających palenie – aż 44% osób rzucających to żonaci!
A co z seksem? On także wpływa na długość życia.
Ludzie w szczęśliwych związkach żyją statystycznie o 4 lata dłużej!
Dlaczego single żyją krócej?
Badacze wykazali, że osoby żyjące samotnie narażone są na wcześniejszą śmierć. Ponadto ci, którzy nigdy nie byli w dłuższym związku, umierają jeszcze młodziej! W końcu będąc w chorobie, dużo łatwiej jest być pod opieką osoby, która kocha nas i się troszczy... Dzięki temu łatwiej stanąć na nogi i bardziej chce się żyć.
W nieszczęśliwych związkach i samotnym życiu ciśnienie krwi jest dużo wyższe niż u szczęśliwców, którzy odnaleźli swoje drugie połówki!