Dla tych których jednak wiosna na balkonie zaskoczyła, mamy kilka wskazówek.
1. Zrób porządki
Blokowe balkony potrafią pełnić kilka różnych funkcji na raz. Miło by było, gdyby stały się po prostu przedłużeniem salonu – jego miłą wersją na świeżym powietrzu – miejscem wypoczynku i relaksu. Często jednak pełnią zgoła odmienną rolę. Są suszarnią, składzikiem (to lżejsze określenie graciarni;)), warsztatem , a czasem nawet i… śmietnikiem. Żeby balkon mógł służyć celom bardziej rekreacyjnym, trzeba go po prostu… posprzątać – usunąć niepotrzebne sprzęty, wszystko to, co można ulokować gdzie indziej lub wyrzucić.
2. Określ funkcje
Gdy balkon już będzie gotowy do zagospodarowania, zastanówmy się do czego jest nam tak naprawdę potrzebny. Wyobraźmy sobie siebie w tym miejscu, gdy już będzie urządzone. Czy pijemy na tam poranną kawę? Czy czytamy tam ciepłymi popołudniami książki, a może chcemy tam całą rodziną zasiąść w weekend do wspólnego śniadania lub rozkoszować się na nim wspólną kolacją we dwoje? Balkon może też być zielnikiem czy mini ogródkiem, albo miejscem dodatkowej zabawy dla dzieci.
3. Miej świadomość swoich możliwości i ograniczeń
Ograniczeń jest wiele – podstawowe, w tym przypadku, to finanse, przestrzeń i… wyobraźnia;) Nie każdy może i chce wydać krocie na urządzenie swojego balkonu. Warto sobie ustalić już na początku budżet, który chcemy na to przeznaczyć – wtedy łatwiej będzie nam zaprojektować sensownie jego zagospodarowanie. Nie da się też zrobić niewiarygodnie przestronnego i wygodnego salonu na świeżym powietrzu, z miejscem do spożywania posiłków, zabawy, z ogrodem i… miejscem do nocnych obserwacji astronomicznych na trzech metrach kwadratowych. Jeśli jednak wymyślimy niestandardowe rozwiązania, można wydzielić pewne strefy lub je ze sobą mądrze połączyć. W tym przypadku ogranicza nas jedynie nasza (nie)wiedza i kreatywność. Zresztą zawsze można też poprosić o pomoc projektanta.
4. Realizuj
Gdy balkon już jest gotowy na zmiany, wiemy czego chcemy i na co możemy i mamy chęć sobie pozwolić, nadszedł czas na realizację. Dobrze jest doprecyzować swoje oczekiwania na wcześniejszych etapach, bo… co to np. znaczy, że chcemy mieć na balkonie rośliny? To mają być pięknie kwitnące i pachnące kwiaty, czy mało wymagające bardziej ascetyczne trawy? A może moc sukulentów? I nie zapomnijmy skonsultować się wcześniej ze swoimi domownikami, bo może się okazać, że nasza wizja balkonu, tak bardzo odbiega od wizji reszty rodziny, że nijak nie da się ich ze sobą pogodzić i proces projektowania trzeba będzie zacząć od nowa… a przecież miło by było już niedługo na nim zasiąść.