WomanMagazine.pl

Tech Neck – uwaga na technologiczne zmarszczki!

Każdy z nas wie, że długie ślęczenie przed komputerem, tabletem czy nad smartfonem, nie jest zbyt korzystne dla naszego zdrowia. Zapytani o zagrożenia, wspomnimy pewnie o inwazyjnym wpływie na nasz wzrok. Myśląc dalej – wskażemy na kręgosłup, a zwłaszcza odcinek szyjny. Okazuje się, że do szkodliwych następstw częstego używania powyższych sprzętów, dołożyć też trzeba… zmarszczki technologiczne.

Standard Post with Image

Jak powstaje "szyja technologiczna"?

To że zmarszczki są „technologiczne” nie znaczy, że są mniej prawdziwe, niż te „zwyczajne”. Są jak najbardziej namacalne i widoczne. Tylko że pojawiają się szybciej, niż stałoby się to w erze przedsmartfonowej. Powstają na szyi pod wpływem długiego pochylania się, nie tylko nad klawiaturą, ale głównie nad smartfonem.

Dlaczego? Bo używamy go praktycznie wszędzie. Nawet w drodze do pracy (w której też będziemy większość czasu spędzać w pochyleniu), w kolejce do lekarza, a także na wakacjach. Zamiast leżeć i zażywać kąpieli słonecznych, smażymy plecy, siedząc tak mocno zgięci, żeby swoim ciałem stworzyć idealnie zacienioną przestrzeń dla ekranu smartfona.

Efektem takiego ciągłego pochylania się jest… szyja w paski, czyli zwiotczała, z poprzecznymi zmarszczkami i z podwójnym podbródkiem. Tak, tak, ślęcząc ciągle nad telefonem, szybciej się starzejemy (a przynajmniej nasza skóra;)). Dzieje się to dlatego, że skóra na szyi jest bardzo cienka i delikatna, a przez to bardziej podatna na uszkodzenia (podobnie jak skóra wokół oczu).

Nieustannie się pochylając sprawiamy, że nasze mięśnie nadmiernie się rozluźniają, zyskując tylko i wyłącznie na wiotkości. Najpierw zauważmy lekkie odgniecenia, a potem gdy te odkształcenia się utrwalą, w lustrze dostrzeżemy gotowe zmarszczki i bruzdy, a wtedy cofnięcie tych zmian będzie już praktycznie niemożliwe.


Można jednak zapobiec tak destrukcyjnemu działaniu współczesnego technologicznego stylu życia na naszą urodę.

1. Ogranicz użycie smartfona

To jedyna skuteczna rada – niestety raczej niemożliwa do wdrożenia. Dobrze jednak jest sobie od czasu do czasu przypomnieć, jaki wpływ może mieć to ciągłe pochylanie się nad telefonem. Może warto, jadąc tramwajem, zamiast znów tylko gapić się w mały świecący ekran, wyjrzeć przez okno? Pracując przy komputerze postarajmy się natomiast tak ustawić fotel i biurko, żeby ekran był na wysokości naszych oczu. Wtedy przybliżymy pozycję szyi do tej fizjologicznie zdrowej i ograniczmy pochylanie się do niezbędnego minimum. Korzystając ze smartfona, nie musimy przecież mieć go niemalże na kolanach. Choć może to się wydawać śmieszne, trzymajmy go po prostu wyżej. Nie będziemy się schylać, a bolące ramiona może dadzą nam szybciej znać, że nadszedł czas na małą smartfonową abstynencję;)

2. Pielęgnuj skórę szyi

Raczej zawsze pamiętamy o pielęgnacji twarzy. Traktujemy ją różnymi smarowidłami, wierząc, że przedłużą nam młodość. Niestety zbyt często zapominamy o szyi, a ona tak samo jak skóra twarzy, a może i bardziej, potrzebuje naszej uwagi. Poszukajmy produktu odpowiedniego do wieku i stanu naszej skóry i włączmy pielęgnację szyi do zestawu naszych codziennych kosmetycznych rytuałów. Postawmy na wygładzanie, odżywianie i nawilżanie. Jeśli marzą nam się bardziej spektakularne efekty, to pozostaje nam już tylko chyba wizyta w gabinecie medycyny estetycznej. Efekty potrafią być porażające, jednak przygotujmy się co najmniej na dyskomfort. Jako że skóra szyi jest bardzo cienka, to bezbolesna ingerencja jest praktycznie niemożliwa.

3. Ćwicz

Nic nie zadziała lepiej niż ćwiczenia – takie, które wymuszają prawidłową sylwetkę. Polecamy zwłaszcza jogę lub pilates. Dzięki regularnym ćwiczeniom lub choć wprowadzeniu do swojego dnia kilku prostych trików (które można wykonywać nawet pracując przy biurku) możemy wspomóc mięsnie szyi w utrzymaniu formy.

Ćwiczenie na już:

Usiądź (lub najlepiej stań) prosto, kierując czubek głowy (nie czoło!) w kierunku sufitu. Patrz przed siebie. Postaraj się rozluźnić całą twarz. Opuść też ramiona (pomoże Ci w tym wykonanie głębokiego wdechu i długiego wydechu). Najlepiej zamknij oczy. Wykonaj wdech i na wydechu opuść głowę, przesuwając podbródek do szyi. Na kolejnym wdechu unieś głowę do pozycji początkowej (na wprost), na wydechu odchylając ją do tyłu. Na kolejnym wdechu znów wracamy do tzw. „centrum”, by na wydechu skręcić ją w lewo (nad lewej ramię). Na wdechu wracamy do środku, a wydychając powietrze, kierujemy głowę w drugą stronę (nad prawe ramię).

To ćwiczenie można powtórzyć kilka razy. Warto pamiętać o nim codziennie. Nawet samo zamknięcie oczu, choć na kilka sekund, może dać już uczucie ulgi, bo wtedy dużo łatwiej rozluźniają się mięśnie twarzy, a także szyi.
 

Podobne artykuły

ZMARSZCZKI W ŁÓŻKU TO NIE MIT!

Sen wpływa regeneracyjnie na organizm i piękno Twojego ciała. Jest niezbędnym elementem utrzymania witalności i urody, ale pamiętaj: przez te kilka godzin możesz wyrządzić sobie szkodę, tworząc niepożądane zmarszczki!

Czytaj więcej

UWAGA: KOBIETA W KUCHNI!

Mówi się, że mężczyźni są lepszymi kucharzami, ale czy to znaczy, że kobiety całe lata gotowały z przymusu i uwarunkowań kulturowych? Dzisiejsza szefowa kuchni to osoba, która lubi próbować nowych kombinacji, jest bezkompromisowa i nie obawia się porażki. Jednak przychodzi jej to z wiekiem...

Czytaj więcej