Demakijaż…
Chyba wszystkie już wiemy, demakijaż przed pójściem spać to podstawa. Bez tego zabiegu, prawie na pewno fundujemy sobie problemy z cerą. Powinnyśmy więc zawsze zmywać makijaż lub też resztki makijażu, które dotrwały z nami do wieczora. Najlepiej nie czekać z tym do czasu, gdy włożymy już na siebie piżamę, a zmyć go tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Wtedy nasza skóra będzie miała więcej czasu na odpoczynek i regenerację.
Produktów do demakijażu jest bardzo dużo. Wyboru należy dokonać ze względu na potrzeby skóry oraz „intensywność” kosmetyków, których użyłyśmy do wykonania makijażu. Obecnie największą popularnością cieszą się płyny micelarne. Rzeczywiście potrafią być bardzo skuteczne, a przy tym delikatne. Jednak samo użycie miceli wcale nie oznacza, że skóra będzie już czysta.
… to nie wszystko
Choć demakijaż to bardzo ważna część wieczornych zabiegów pielęgnacyjnych skóry twarzy, nie można na nim poprzestać. Zmycie resztek kosmetyków, to dopiero wstęp do oczyszczenia skóry, która była nimi przez cały dzień przykryta. Na zanieczyszczenia naszej twarzy składają się nie tylko kosmetyki, ale i sebum, złuszczony naskórek oraz wszelki brud „z zewnątrz”. Tego sam kosmetyk do demakijażu nie usunie.
Czym więc myć twarz?
Powszechna jest opinia, że skóry twarzy nie powinno traktować się mydłem. Rzeczywiście, zwykłe drogeryjne mydło może wysuszyć skórę. Istnieje jednak wiele specjalistycznych mydeł oraz kostek myjących, które dedykowane są właśnie skórze twarzy, nawet tej z największymi problemami. Trzeba tylko wybrać specyfik odpowiedni do potrzeb naszej skóry i go przetestować. Niestety, zwłaszcza skóra delikatna, skłonna do podrażnień czy alergiczna, wymaga czasem całego szeregu testów, zanim trafi się na produkt, który będzie dla niej idealny.
Poza mydłem, na sklepowych półkach czekają nas jeszcze żele, pianki, mleczka oraz płyny do mycia twarzy. Warto wybrać takie, które mają najbardziej naturalny skład, eliminując jednocześnie te, zawierające uczulające nas składniki.
Woda wodzie nierówna
Myjąc twarz, nigdy nie używajmy gorącej wody. Lepiej opłukać twarz letnią wodą (dzięki temu, użyty kosmetyk łatwiej się spieni), a zmyć kilka stopni chłodniejszą. Jeśli w naszym kranie płynie wyjątkowo twarda woda, można użyć też wody przegotowanej lub źródlanej.
Po umyciu twarzy nie wystarczy po prostu wklepać kremu i pójść spać. Umyta skóra wymaga wyrównania pH, czyli tonizowania. Służą do tego… coraz częściej pomijane w pielęgnacji – toniki. Świetnie sprawdzają się też wody termalne oraz wody kwiatowe (czyli hydrolaty).
a raz na jakiś czas…
Od czasu do czasu, czyli mniej więcej raz na tydzień, powinno się zafundować swojej skórze dogłębniejsze oczyszczanie, czyli peeling. Jedynie cera problematyczna, trądzikowa z widocznymi ropnymi zmianami, dyskwalifikuje do tego rodzaju zabiegów. Peeling należy dobrać do rodzaju swojej cery i najlepiej wkomponować jednego wieczoru w cykl codziennej pielęgnacji – między środkiem myjącym, a tonikiem.
Istnieje kilka rodzaju peelingów. Najpopularniejszymi są: mechaniczny – który nakłada się na skórę, delikatnie ją masując, a następnie zmywa się wodą oraz enzymatyczny, którego się nie wmasowuje, a jedynie nakłada na kilka minut i zmywa. Dobrze jest też, zaraz po peelingu, nałożyć też sobie maseczkę, a po niej kontynuować pielęgnację.
Jako że czas domowego SPA może się wtedy nieco wydłużyć, warto wybrać sobie jeden dzień w tygodniu i uczynić go „dniem piękności” lub po prostu „dobroci dla skóry” i zawsze tego dnia, bardziej niż w pozostałe dni tygodnia, zająć się swoją skórą – nie tylko twarzy, ale i całego ciała. Na pewno nam to wynagrodzi świeżością i zdrowym blaskiem.