W „standardowym” rodzicielstwie bardzo często kontrolujemy poczynania naszego dziecka zachęcając je do nauki, wykonując wspólnie z nim zadania, karząc je za złe zachowanie czy pomagając na każdym roku. Zdaniem osób, które są zwolennikami leniwego rodzicielstwa, nadgorliwa opieka może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jest bardzo męcząca nie tylko dla dorosłych, ale i dzieci. Podopieczni czują się jak w drugiej szkole, a my jak w drugiej pracy, organizując nieustannie czas naszej pociesze i kontrolując jej poczynania. W efekcie przynosi to sporo stresu, zmęczenia i niezadowolenia z efektów. 

Leniwe rodzicielstwo stawia sobie za cel odciążenie rodziców i zapewnienie większej swobody maluchom. Dziecko ma nauczyć się odpowiedzialności za własne  życie. Leniwi rodzice podkreślają, że natychmiastowe organizowanie czasu pociechom, pozbawia je możliwości wykazania się kreatywnością. Każda od razu wycierana łza to brak możliwości skonfrontowania się ze swoimi emocjami. Wspólne ślęczenie nad książkami oducza zaś dziecko samodzielnego zarządzania czasem. 

Oczywiście, nie chodzi o zupełne zaprzestanie kontroli nad tym co robi nasz potomek, raczej o rozsądne podejście do sprawy. Nikt nie mówi, że mamy pozbawić je opieki, dalej odpowiadamy przecież za jego życie i zdrowie. Leniwi rodzice podkreślają jednak, jak istotne jest pozwolenie podopiecznemu na ponoszenie konsekwencji swoich działań. Uczy je to też radzenia sobie w niekomfortowych sytuacjach. Po prostu nie biegniemy od razu, gdy maluch nie potrafi dopasować do siebie puzzli czy klocków. Dając mu chwilę na poszukanie rozwiązania samodzielnie. Starszym dzieciom możemy podpowiedzieć przy zadaniu, ale pozwalamy mu raczej na samodzielne działanie. Warto też wdrożyć je w domowe obowiązki.
Wszystko to sprawia, że nasz potomny rozwija w ten sposób poczucie swojej sprawczości, wzmacnia to jego pewność siebie, odpowiedzialność i niezależność. Nabiera także przekonania, że będzie w stanie poradzić sobie także wtedy, gdy rodzica nie będzie obok. Pozytywnie przełoży się to też na jego przyszłość.