Nie ma żadnych naukowych podstaw, potwierdzających działanie muzyki klasycznej na rozwój IQ czy też inne zdolności dziecka. Mit obaliły badania prowadzone przez Ralpha Schumachera na Berlińskim Uniwersytecie Humboldta. Wykazano też, że wcześniejsze eksperymenty - na podstawie, których zbudowano etos muzyki klasycznej – nie spełniały wymogów formalnych, przez co ich wyniki nie powinny być uogólnione na całą populację.
Efekt placebo…
Efekt Mozarta zyskał na sile, dlatego że samo społeczeństwo przekonane jest o pozytywnym wpływie muzyki. Muzykoterapia cieszy się dużym zainteresowaniem i dobrą opinią, także wśród lekarzy. Utwory Mozarta może nie zwiększają inteligencji, ale wielu osobom polepszają nastrój i samopoczucie. Jeśli wierzy się w moc muzyki, przynosi ona oczekiwane skutki.
Nie tylko Mozart!
Reasumując powyższe, jeśli lubi się słuchać muzyki, warto to robić. Nie dla wyższego IQ, ale dla siebie. I nie trzeba się ograniczać do jednego rodzaju – muzyki klasycznej. Skoro muzyka ma korzystnie działać na nasze samopoczucie, powinniśmy wybierać takie utwory, których słuchanie sprawia nam najwięcej przyjemności. Jesteś rockową Mamuśką? Wolno Ci! ;-)