WomanMagazine.pl

Zaburzenia odżywiania – kiedy powinna zapalić się czerwona lampka?

Jeśli ciągle myślisz o jedzeniu, masz ochotę na coś słodkiego, a jednocześnie nie możesz odepchnąć od siebie ciężkiego poczucia winy za to, że się jednak na to jedno ciastko skusiłaś, to wprawdzie nie musi oznaczać, że już masz poważny problem, ale powinnaś wzmóc swoją czujność.

Standard Post with Image

Diety są modne. Bycie na diecie jest modne, bo i odchudzanie jest modne. Dzięki temu, pośrednio wzrasta świadomość żywieniowa, wiemy coraz więcej o tym, które produkty nam służą, a które już niekoniecznie. Uczymy się mądrze robić zakupy – wybierać to, co zdrowe. Czytamy składy na opakowaniach. Staramy się przejść na jasną stronę mocy – czyli spożywać jedynie nieprzetworzone produkty, ograniczyć cukier oraz produkty z wyokooczyszczonej mąki, stosując ich „zdrowsze” zamienniki. I to jest ok.

Łatwo jednak w tym szale, w tej modzie na bycie „fit” i na zdrowy tryb życia się zagubić, zatracić, przepaść… Zwłaszcza, jeśli nasze życie zaczyna kręcić się wokół jedzenia, komponowania posiłków oraz ćwiczeń zaraz po ich spożyciu. Wszystko to po to, żeby nie nabrać ani grama tłuszczyku. Gdy mocno przeholujemy, myślimy o wymiotach lub nawet ten zamysł realizujemy. Zostajemy z dręczącym poczuciem winy… To znaczy, że zabrnęliśmy za daleko i trzeba już zgłosić się do specjalisty po pomoc.

Z roku na rok, przybywa ludzi cierpiących na zaburzenia odżywiania i choć przyjęło się myśleć, że w grupie ryzyka są głównie dziewczynki, wchodzące w okres dojrzewania, to chorują już nawet kilkuletnie (!) dzieci obu płci, a także dorośli. Powodów jest mnóstwo – od zaburzeń osobowości, chorób, których te związane z odżywianiem są konsekwencją, przez nadmierne podążanie za modą, współczesnym ideałem piękna, po pozornie bezpieczną dbałość o zdrowe odżywianie.

To, co łączy wszystkie rodzaje zaburzeń odżywiania to obsesja – obsesja na punkcie jedzenia. Przybiera różne formy: jedzenie w dużo zbyt dużych ilościach na raz, jedzenie tyle co nic lub praktycznie wcale, jedzenie tylko tego, co „zdrowe”, ale sięgające już granic absurdu (czyli ograniczenie tylko do kilku produktów „dozwolonych”).

Ta jedzeniowa obsesja może być przejawem zajadania stresu, rekompensacji złego samopoczucia, samotności, niskiego poczucia własnej wartości; innym razem – sposobem na odzyskanie czy zdobycie kontroli nad własnym życiem, próbą siły, testowaniem własnej mocy lub „krzykiem” o zwrócenie na siebie uwagi najbliższego otoczenia. Zaburzenia odżywiania to nie tycie lub chudnięcie – za nimi kryje się zawsze poważna choroba, która zagraża nie tylko zdrowiu ale i życiu.

Jedną z najgroźniejszych postaci zaburzeń odżywiania jest anoreksja. 10-20% chorych umiera – z wycieńczenia lub w wyniku samobójstwa, a kolejnych 20% choroba przechodzi w stan długotrwały, chroniczny. Inne rodzaje jak np.: bulimia, ortoreksja czy jedzenie kompulsywne, też nie pozostają obojętne dla naszego zdrowia i także ciężko jest się wydostać z ich szponów.

By leczyć, trzeba się przyznać najpierw samemu przed sobą, że ma się problem. Jeśli więc wiecznie się odchudzasz, nigdy nie jesteś zadowolona ze swojej wagi, choć wszyscy dookoła martwią się, że znikasz w oczach; jeśli przez cały dzień „trzymasz dietę” marząc o zapadnięciu zmroku – kiedy to oddasz się uczcie, wymiatając wszystko z lodówki; jeśli jesz tyko to, co sama przygotujesz w domu, by broń boże nie zjeść czegoś niezdrowego, a to myślenie o komponowaniu kolejnych posiłków zajmuje Ci większość dnia – gdy po prostu jedzenie stało się czymś w Twoim życiu najważniejszym – masz problem. I nawet jeśli wydaje Ci się mega tyci – koniecznie skonsultuj się ze specjalistą.

 

Statystyki za: www.centrumzaburzenodzywiania.pl

 

Podobne artykuły

Botox - jak się do niego przygotować?

Zmarszczki mimiczne mogą być poważnym problemem. Teraz można się go pozbyć – wybierz botox! Ze względu na swoją specyfikę zmarszczki mimiczne są niemalże niemożliwe do usunięcia z wykorzystaniem popularnych kosmetyków. Jest jednak sposób na ich usunięcie – to botox, czyli inaczej toksyna botulinowa, z której skorzystamy w profesjonalnych gabinetach medycyny estetycznej.

Czytaj więcej

Piotruś Pan naszych czasów – czy warto się z nim wiązać?

Zawadiaka. Błyskotliwy, uroczy i dowcipny, a przy tym taki… nieuchwytny, trochę niegrzeczny. Dla wielu z nas, kobiet, brzmi intrygująco. Jako pierwsze wrażenie, impuls – dlaczego nie? Dobra partia na krótką przygodę, oderwanie się od szarej rzeczywistości. Tylko czy życie na dłuższą metę z takim mężczyzną, a raczej – wiecznym chłopcem, ma jakikolwiek sens?

Czytaj więcej