Zaglądając do słownika szwedzko-polskiego zobaczymy, że lagom znaczy tyle, co umiarkowanie, wystarczający, w odpowiedniej ilości, tyle ile trzeba. Takie podejście Szwedzi mają we krwi. Może odnosić się ono do braku przesady w jedzeniu, jak i wysokości zarobków. Lagom to po prostu szwedzki sposób na życie, zamiłowanie do funkcjonalności czy niechęć do przesady. Dotyczy to w zasadzie każdego z elementów życia, począwszy od architektury, przez modę, motoryzację czy urządzanie wnętrz.

Dzisiaj żyjemy popadając w skrajność. Często przesadzamy, wydajemy ostatnie pieniądze na to, co zbędne, a później oszczędzamy. Lagom, które urosło do miana filozofii zakłada, że wcale nie potrzebujemy bardzo dużo, by być szczęśliwymi. 

Lagom to też powściągliwość, dbałość o to, by innym też było dobrze. To droga środka. Nie musisz budować największego domu w mieście, aby czuć się spełniony i szczęśliwy. Szwedzi nie są co prawda najszczęśliwszym narodem na świecie, ale nieodmiennie plasują się w górnej dziesiątce rankingów zadowolenia. Stawiają na umiarkowanie zamiast euforii.

Jakie jeszcze postawy zakłada lagom? Nie wydawać za dużo, nie generować za dużo śmieci, zamiast wyrzucać, przerabiać, nie przejadać się, szukać balansu pomiędzy pracą a wolnym czasem. Luz i spokój, umiarkowanie, radość z małych rzeczy. Poszukiwanie równowagi i harmonii. Skuteczniejsze oszczędzanie, mniej stresu, więcej aktywności fizycznej, czas na pasje – to wszystko wpisuje się w lagom, a wszystko to metodą małych kroków.

Lagom to też dbałość o styl życia, zdrową dietę, sięganie po zdrowe produkty. W diecie powinniśmy sięgać po jak najbardziej naturalne produkty. Zadbaj o segregowanie śmieci, nie marnuj jedzenia i korzystaj z torebek wielokrotnie. Na ile to możliwe postaw na powtórne wykorzystywanie produktów w nowej roli. Oszczędzaj też wodę za sprawą krótkich pryszniców oraz prąd wymieniając zwykłe żarówki na energooszczędne.