Woman Magazine: Skąd wziął się pomysł na połączenie jazzu, sztuki i mody w jedno wydarzenie? Gdzie jest punkt wspólny dla jazzu, porcelany czy plecionkarstwa i haute couture?
Organizatorzy JAFF 2018: Odpowiedzi na oba pytania ściśle się ze sobą wiążą. :) Sięgając do korzeni jazzu możemy dowiedzieć się, że jego charakterystycznym elementem jest improwizacja. Tworząc IV edycję Jazz Art Fashion Festival naszym motywem przewodnim była właśnie improwizacja i spontaniczność. To ona zespaja ze sobą sztukę, muzykę, design, projektowanie. Jak wiemy, w życiu czasami nie da się wszystkiego zaplanować, a najlepsze rzeczy wychodzą spontanicznie, nieplanowane. Taki jest jazz, sztuka, moda. Istotną rolę w organizacji festiwalu odegrało dla nas również miejsce, które wybraliśmy. Muzeum Hutnictwa Cynku WALCOWNIA to przestrzeń z historią i charakterem. Kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy ten industrialny obiekt poczuliśmy, że to miejsce, które świetnie będzie spajać trzy filary naszego festiwalu: sztukę, modę oraz jazz.
Od idei do realizacji zwykle upływa wiele czasu, trzeba pokonać niejedną przeszkodę. Jak udało Wam się urzeczywistnić Wasz pomysł i nadać mu formę festiwalu?
Ciekawe pytanie. (śmiech). Tak, od idei do realizacji upływa wiele czasu, ale tylko czasami. :) Organizacja IV edycji Jazz Art Fashion Festival zajęła nam zaledwie dwa miesiące. To był niesamowity sprint, którego z pewnością nie udałoby nam się zrealizować bez ogromnego nakładu pracy ludzi, którzy je z nami współtworzyli. Tutaj wielkie podziękowania należą się przede wszystkim dyrektorowi oraz pomysłodawcy festiwalu – Piotrowi Chodakowi, który sprawował pieczę nad całym wydarzeniem. Całej mojej ekipie Kava Studio, którzy zajęli się organizacją oraz promocją wydarzenia. Teamowi Natashy Pavluchenko, który zorganizował niesamowity pokaz. Marce GUST GUST, która była współorganizatorem odsłony DAY, czyli targów mody, designu i sztuki. Podziękowania należą się również partnerom, sponsorom, ekipie technicznej oraz wszystkim, którzy mieli wkład w realizację wydarzenia. Bez nich z pewnością to by się nie udało.
Jak udało nam się urzeczywistnić nasz pomysł? Poprzednia edycja festiwalu odbyła się dwa lata temu. Na ten czas zawiesiliśmy nasze działania. Pewnego dnia Piotr Chodak zaproponował nam ponowną współpracę przy kolejnej edycji festiwalu. To co nami wtedy kierowało to właśnie spontaniczność, wizjonerstwo, chęć wyjścia ze strefy komfortu i nadania nowego życia marce, która w ciągu dwóch lat od poprzedniej edycji musiała odnaleźć się w nowym miejscu i nowej przestrzeni. Wszystkim nam zależało na stworzeniu czegoś, co zwizualizuje wizję, którą wszyscy widzieliśmy tak samo. Udało się. :)
Dlaczego postawiliście w tym roku na Katowice?
Poprzednia edycja odbyła się w Jaroszowicach, w hotelu Młyn Jacka Hotel & SPA****. Tym razem chcieliśmy zwrócić się ku tożsamości Śląska: kiedyś przemysłowego, dziś będącego zagłębiem twórczych inicjatyw. JAFF jest wydarzeniem, które w szczególnie trafny sposób poszerza kontekst Katowic jako Miasta Muzyki UNESCO ze względu na szczególną fuzję różnych dziedzin kreatywnych. Stwierdziliśmy, że ten festiwal da początek nowym interpretacjom roli sztuki w kształtowaniu miasta. Dodatkowo Katowice to serce Śląska. Wiedzieliśmy, że lokalizując się tutaj możemy dotrzeć do większego grona ludzi, którzy podzielą naszą wizję.
Do kogo skierowany jest Jazz Art Fashion Festival?
JAFF to wydarzenie skierowane do szerokiego grona odbiorców. Postanowiliśmy tegoroczną edycję podzielić na dwie odsłony: Day, za którą kryły się targi mody, sztuki i designu, a także na odsłonę premium Night. Bezpłatna odsłona Day to czas, w którym można było inspirować się designem i sztuką, poznać produkty od ponad 40 polskich wystawców, posłuchać prelekcji takich artystów, jak: Oskar Zięta, Natascha Pavluchenko czy Michał Łojewski i wielu innych. Night to okazja, aby poczuć niesamowitą atmosferę miejsca, modowego klimatu, dzięki głównemu punktowi programu – czyli fashion show oraz performance Natashy Pavluchenko i Christiana Rotha. Odsłona Night to możliwość wzięcia udziału w unikatowym wydarzeniu, które łączy w sobie trzy sfery: jazz, modę oraz sztukę.
Czy możemy spodziewać się kolejnej edycji? Szykujecie już jakieś niespodzianki?
Myślę, że na pewno, ale na chwilę obecną nie chcemy zdradzać szczegółów. Najlepsze niespodzianki to takie, które przez długi czas pozostają tajemnicą. Z pewnością nadal będziemy podążać za wizją łączenia trzech składników – jazzu, mody i sztuki, a także realizacją festiwalu w dwóch odsłonach – DAY oraz NIGHT. Coś, co chcemy z pewnością kontynuować, to współpraca z fundacjami. Podczas każdej edycji festiwalu przeprowadzamy aukcje charytatywne na rzecz wybranej fundacji. W tym roku przy współpracy z fundacją Ludzki Gest Jakub Błaszczykowski wszystkie zebrane fundusze zostały przekazane na rzecz Julii Cicheckiej, która choruje na porażenie dziecięce i zbiera na nowy wózek. Dzięki temu wydarzeniu nie tylko inspirujemy, ale przede wszystkim realnie pomagamy, co jest najważniejsze. :)
IV edycja Jazz Art FashionFestival rozświetliła ostanią sobotę tego lata! Rozbrzmiał jazz w najlepszym wydaniu, zachwyciła moda i sztuka, która już na stałe wkradła się do naszej codzienności, a to wszystko w industrialnej przestrzeni Muzeum Hutnictwa Cynku WALCOWNIA w Katowicach.
22 września 2018 na długo pozostanie zapamiętany w naszych głowach! Mimo, że prognozy pogody straszyły deszczem, a sobotni poranek nie dawał nadziei na słońce, udało się nakłonić niebo na piękną pogodę tego dnia – jak na ostatni dzień lata przystało! Potem, temperatura była podgrzewana emocjami „nie z tej ziemi”.
O 11.00 otworzyliśmy bramy JAFFA Day, gdzie czekała dla odwiedzających strefa wystawiennicza wypełniona młodymi markami prezentującymi modę, design i sztukę użytkową w najlepszym wydaniu pokazując obecne trendy zorganizowana przez współpracujący z festiwalem koncept GUST GUST. Jeśli podczas wydarzenia nie umieliście się zdecydować, co kupić – nic straconego – wpadajcie na stronę „Gustów”, gdzie czeka na Was sklep online.
Oprócz nowoczesnej sztuki użytkowej uczestnicy wydarzenia mieli okazję z bliska pooglądać sztukę w tradycyjnym wydaniu – wystawę obrazów w strefie BE ART stworzonej dzięki galerii sztuki Dagma Art, a w niej dzieła takich artystów jak: Dominik Jasiński, Łukasz Patelczyk, Aleksandra Prusinowska i Jan Stokwisz Delarue.
Pewnie się zdziwicie, ale dopiero się rozkręcamy! JAFF Day to również bogata część merytorycznych paneli dyskusyjnych przeplatanych jazzowym akcentem zespołu MÓW. Wśród prelegentów znalazły się wyjątkowe nazwiska i znane twarze ze świata muzyki, mody i designu. Dwie pary córek i ojców – czyli Kasia i Marek Moś oraz Kinga i Irek Głyk. Panel MODA nie mógłby się odbyć bez gwiazdy światowego formatu Natashy Pavluchenko, a także Michała Łojewskiego. Rozmowy na temat designu i niezwykłych trendach na wplatanie sztukę w codzienność prowadzili Oskar Zięta oraz Magdalena Falkiewicz z Łobzowska Studio.
Oprócz atrakcji dla duszy nie zabrakło smakowitych doznań dla ciała. Przez cały festiwal – dzień i noc – o kofeinowe pobudzenie najlepszą kawą dbała ekipa Woseby; za najedzone brzuchy – zespół Marcina Czubaka, a za chwile zapomnienia z bąbelkami – Prosecco Van oferujący dodatkowo piwa z lokalnego Browariatu.
Podsumowując – działo się, oj działo, a to dopiero początek!
Gdy zaszło słońce, a mrok oświetliły reflektory otworzyliśmy bramy JAFF Premium Night – czyli jedynego takie wieczoru, który połączył muzykę z modą, sztuką i dzielenie się dobrem.
Muzycznym wejściem zespołu MÓW rozpoczęliśmy wieczór pełen wrażeń. Oficjalna inauguracja Premium Night moderowana przez Jana Osislo była wstępem do pierwszej części aukcji charytatywnej na rzecz Julki – podopiecznej Fundacji Ludzki Gest Jakub Błaszczykowski, którą prowadził nie kto inny jak brat piłkarza – Dawid Błaszczykowski. Było o co walczyć – koszulka z autografem Kuby Błaszczykowskiego i książka wydawnictwa BOSZ z podpisem Anny Komorowskiej.
W kolejnym etapie zabłysła modowa perła – Natasha Pavluchenko – z pokazem swojej najnowszej kolekcji i performencem na żywo, podczas którego udało jej się uszyć sukienkę w niecałe 10 min. – to jest coś! Co więcej, w towarzystwie kreacji projektantki zaprezentowaliśmy nową kolekcję modeli okularów uznanego designera w świecie mody Christiana Rotha, który przyleciał do Polski na specjalne zaproszenie organizatorów Jazz Art Fashion Festival pokazując linię projektów zupełnie premierowo, jeszcze przed Paris Fashion Week. Jak to powiedzieli organizatorzy – „...to było dla nas wielkie wyróżnienie.”
Rzutem na taśmę kolejną odsłonę aukcji poprowadziła Natasha Pavluchenko, a u jej boku stanęła piękna Julia Oleś, – zastępca redaktora naczelnego portalu Silesio.pl, którą również znacie i lubicie z bloga „Fabjulus”, co idealnie wpasowało się w klimat, bo nie ulega wątpliwości – tego wieczoru obie panie wyglądały po prostu fabulous (pol. bajecznie)! Prestiżowe przedmioty – szyta na miarę sukienka projektu Natashy, złote krzesło Oskara Zięty i obraz Dominika Zięty – trafiły do zdeterminowanych osób z publiczności. Gratulujemy!
Kolejny muzyczny akcent zapewnił zespół Audiofeels wykonując światowej sławy utwory w autorskiej aranżacji wokalnej. Usłyszeć Bruno Marsa i „Get Lucky” w ich wykonaniu to było coś! Co więcej, ekipa Audiofeels poprowadziła kolejną część aukcji licytując książkę Kuby Błaszczykowskiego autorstwa Małgorzaty Domagalik oraz pozłacaną deskę marki BVSK.
Po muzyczno-modowych doznaniach przyszedł czas na after party z DICCĄ HAGGIS – światowej sławy djką, która przyleciała specjalnie z Dubaju na Jazz Art FashionFestival do Katowic! Zabawa trwała do rana!
O gości w strefie VIP zadbali partnerzy Jack Daniels, Finlandia, Woseba i Restauracja Dworek Parkowy z pysznym cateringiem, a także Maserati Pietrzak uświetniając aranżację Walcowni luksusowymi samochodami!
Na koniec nasuwa się jedna myśl o Jazz Art FashionFestival – „What a day, what a night”. Do zobaczenia za rok!
WomanMagazine.pl był patronem medialnym tegorocznej edycji Festiwalu.