WomanMagazine.pl

Historia małej czarnej

„Mała czarna”… sukienka – dla niektórych z nas tak nieodłączna składowa cześć garderoby – jak nieodzownym elementem początku dnia jest filiżanka równie smolistego napoju. Obie… czarne, obie niezastąpione, obie bez wad;)

Standard Post with Image

Kawy nie piją wszyscy, ale małą czarną w swojej szafie ma każda kobieta, a przynajmniej mieć powinna;) To totalny „must have” ostatnich dekad, choć nie zawsze tak było.

Żałoba w wersji „light”?

Przed długie lata czarny kolor kobiecej garderoby informował o żałobie. Gdy Coco Chanel obwieściła światu mody, swój pomysł na wyswobodzenie kobiet z gorsetów, odkrycie nóg, a jednoczenie wtłoczenie w ciężką i smutną czerń (w formie lekkiej sukienki), nie spotkała się w branży z entuzjazmem. Zupełnie inaczej zareagowała „ulica”.

Gdy projekt pierwszej „małej czarnej” opublikował w 1926 r. amerykański „Vogue”, dość pogardliwie została okrzyknięta strojem „uniwersalnym”. Szczęśliwie ta właśnie cecha była wówczas najbardziej pożądana. Nie trzeba było na sukienkę tego typu wydawać fortuny (ważne w czasach Wielkiego Kryzysu), a przy tym wyglądało się smukle i elegancko. Do dziś jest to jej ważna zaleta, choć mała czarna już potrafi kosztować całkiem niezłą sumkę.

 

… bo kobieta zmienną jest

Przez wiele lat mała czarna poddana była wielokrotnym metamorfozom. Dla wielu wcieleniem klasycznej małej czarnej jest sukienka Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie u Tiffaniego”. Ta pierwsza – w wersji Coco byłą całkiem inna – bardzo prosta, z lekko zarysowaną linią bioder i zdobieniami w formie kilku ukośnych linii. Niewiele odkrywała. Sięgała za kolano, górę wykańczał dekolt w łódkę a ręce chroniły długie opięte rękawy. Wyglądała rzeczywiście, jak na tamte czasy, dość surowo.

Później pojawiły się jej wariacje – zarówno wychodzące spod pióra samej Coco, jak i innych projektantów. Eksperymentowano z tkaninami oraz fasonami. Mała czarna stała się symbolem femme fatale, imprezowiczki, dyskretnej elegantki, jak i wcieleniem dziewczęcości. Jej uroki utrwalano głównie w obrazach wielkich hollywoodzkich produkcji. Początkowo kobiety na ekranie ubierano w czerń ze względu na jej dobrą współpracę z nowymi zdobyczami filmowej technologii. Później już kino amerykańskie nie mogło bez małej czarnej istnieć.

 

Number one!

W kolejnych latach mała czarna utwierdziła swoją pozycję – jako najbardziej popularny element kobiecej garderoby. Noszono ją wszędzie i o każdej porze. Zajmowała honorowe miejsce, zarówno w szafach gwiazd kina i muzyki, jak i każdej innej, mniej obytej w blaskach fleszy, kobiety. Do dziś niewiele się zmieniło.

Skąd ta ponadczasowość małej czarnej? Czerń doskonale pasuje do wszystkiego. Mnogość fasonów zapewnia dobranie kreacji do każdej sylwetki, do każdego typu urody. Dzięki temu, każda z nas może mieć choć jedną małą czarną, które będzie na niej obłędnie leżeć. Do tego ta sukienka, niegdyś uważana za totalnie wywrotową (albo wręcz nijaką), jest naprawdę uniwersalna.

Mając tę jedną – mamy bazę pod strój do pracy, na spotkanie w rodzinnym gronie, wypad do knajpki z koleżankami, na randkę lub wieczorne całkiem oficjalne i eleganckie wyjście. Siła tkwi w dodatkach i pomyśle na ubranie tego naszego… ubrania.

Jesteśmy ciekawe, jaka „mała czarna” zamieszkała w Waszej szafie (a może kilka)..?

Podobne artykuły

HISTORIA TESTU CIĄŻOWEGO

Być może trudno nam dzisiaj uwierzyć, ale pierwsze testy ciążowe były wykonywane już w starożytności. W końcu to jedno pytanie w życiu kobiety istniało od zawsze „czy jestem w ciąży?”. Początkowo nie były to zaawansowane metody sprawdzenia, czy kobieta może spodziewać się potomstwa, ale z pewnością były to sposoby z wyobraźnią.

Czytaj więcej

Historia mody (cz. I)

Pończochy, gorsety, głębokie dekolty… to nie wymysł naszych czasów, a rzeczy znane już od setek lat. Poddały się ewolucji, stopniowo zmieniały wygląd, dopasowując się do kobiecych potrzeb. Niniejszym rozpoczynamy cykl artykułów związanych z tematem, od którego nam kobietom nie sposób uciec. Zapraszamy nasze Czytelniczki do zagłębienia się w tematyce mody pod kątem historycznym – krok po kroku!

Czytaj więcej