Producenci gum zachwalają jej pozytywny wpływ na kondycję dziąseł, likwidację osadu oraz zapobieganie próchnicy. Czy to wszystko prawda?
Żuj na zdrowie
Zaleca się żucie gumy po posiłkach, wtedy gdy nie mamy możliwości umycia zębów. Żucie gumy stymuluje bowiem produkcję śliny, która zawiera substancje odpornościowe, dzięki czemu zmniejsza ilość bakterii w jamie ustnej. Neutralizuje też powstające w niej kwasy. Im mniejsza kwasowość, tym lepiej dla zębów. Ślina ma też za zadanie wypłukać resztki pokarmowe, dzięki czemu oczyszcza zęby. Wystarczy 15 minut żuć gumę, by przywrócić naturalne pH jamy ustnej. Pamiętajmy jednak, że żucie gumy nie zastąpi nigdy mycia zębów szczoteczką, ponieważ guma nie oczyszcza powierzchni zębów.
Nie tylko jama ustna
Żucie gumy łagodzi stres, bardzo często bowiem w czasie sytuacji stresowych zaciskamy szczęki, co wpływa negatywnie na stan szkliwa naszych zębów. Żucie gumy łagodzi napięcie mięśniowe, wpływa też pozytywnie na zmniejszenie hormonu stresu, kortyzolu. Dlatego żucie gumy może stanowić jeden ze sposobów łagodzenia stresu. Za sprawą żucia gumy dostarczamy do organizmu więcej tlenu, co świetnie wpływa na koncentrację oraz lepsze zapamiętywanie przyswajanych danych. Zdaniem niektórych naukowców żucie gumy wzmacnia też zdolności poznawcze dzieci.
Uwaga na cukier
Nie należy jednak zapominać, że żucie gum owocowych i słodzonych może mieć szkodliwy wpływ na szkliwo zębów. Cukry stanowią bowiem pożywkę dla rozwoju próchnicy. Zbyt częste żucie gumy może powodować też patologie stawów skroniowo-żuchwowych. Winne jest zbyt duże obciążenie mięśni żuchwy. Żucie gumy na czczo może powodować też wydzielanie soków żołądkowych, które mogą uszkodzić błonę śluzową.
Guma do żucia, tak czy nie?
Z całą pewnością żucie gumy pomaga zachować zdrowie jamy ustnej, odświeża też oddech. Nie należy jednak zapominać o tym, że żucie gumy nigdy nie zastąpi szczotkowania zębów i używania nici dentystycznej. Koniecznie zachowajmy też umiar w częstotliwości i długości jej żucia.