Optymizmu można się nauczyć
Pesymizm może być cechą wrodzoną, ale możemy też nad nią pracować. Warto poświęcić nieco czasu na to, by w sposób świadomy budować to, jak postrzegamy rzeczywistość. Czas pokazuje, że wiele sytuacji, które kiedyś uznaliśmy za pechowe, w ostateczności wyszły nam na dobre, bo na przykład wzmocniły nas, albo były powodem, dla którego zdecydowaliśmy wyjść poza sferę komfortu i na przykład poznać kogoś nowego lub rozpocząć nową aktywność. Dlatego na ile to możliwe, starajmy się w każdej sytuacji znaleźć coś pozytywnego.
To nie koniec świata
Cokolwiek by się nie zdarzyło, raczej nie oznacza to końca świata. Koniec związku, zwolnienie z pracy? Tak, na początku może być to dla nas sporym ciosem, jednak takie sytuacje są częścią życia. Z perspektywy czasu, wszystko wydaje się bardziej błahe, niż w chwili, w której się dzieje. Dlatego warto pamiętać, że jesteśmy w stanie poradzić sobie ze wszystkim, znaleźć nową pracę czy partnera. Dlatego skupmy się na rozwiązaniu. Nie zawsze mamy kontrolę nad tym, co nam się przydarza, ale mamy kontrolę nad tym, jak na to reagujemy. Za reakcję odpowiadamy sami, więc możemy ją wybrać.
Czy masz na to wpływ?
Warto w pierwszej kolejności zastanowić się, czy mamy wpływa na sytuację. Czy możemy zrobić coś w kierunku jej zmiany. Jeśli tak, to skupmy swoje siły na tych elementach, na które mamy wpływ. Resztę musimy przyjąć jako konieczność i zaakceptować. W takich sytuacjach warto porozmawiać z kimś bliskim, kto pozwoli nam spojrzeć na sprawę z dystansu.
Skup się na chwili obecnej
Zmartwienia zazwyczaj nie dotyczą teraźniejszości, martwimy się o to, co ma nadejść, a tak naprawdę bardzo często nigdy nie nadchodzi, więc czy warto tracić siły? Sądzimy, że przejmując się, zapewnimy sobie zabezpieczenie, jeśli rzeczywiście dojdzie do takiej sytuacji, ale czy na pewno? Niektóre ze zmartwień dotyczą też przeszłości, tego, co się wydarzyło, analizujemy przeszłe sytuacje, w których mogliśmy się zachować inaczej. Zamiast wyciągnąć naukę i iść dalej tkwimy w przeszłości. Dlatego, zamiast zamartwiać się tym, co było, lub co ma się rzekomo wydarzyć, skup się na tym, co tu i teraz.